piątek, 27 stycznia 2017

Jak dbać o porządek w domu

Wpis z serii tych bardziej perfekcyjnych, bo kto z nas nie lubi przebywać w czystym pomieszczeniu. Czytamy ksiazke, popijamy kawę i w koło panuje idealny porządek, gdzie nie zatrzymujemy wzrokiem  na pozostawionych na kanapie ubraniach czy masie zabawek porozwalanych na panelach.
Dzisiaj podpowiem wam o tym co sama robię żeby w domu było czysto na tyle abym nie wstydziła się przyjąć niezapowiedzianych gości.

Systematyczność
Najważniejszy podpunkt dzięki, któremu będziemy w stanie utrzymać porządek. Mówię tutaj o regularnym sprzątaniu, nie odkładamy niczego na pozniej, a staramy się ogarnąć wszystko na bieżąco. Do tego mamy plan zadan, który staramy się utrzymać. Czyli zmywamy codziennie, pierzemy co drugi dzien, wyceramy kurze co tydzień i myjemy okna raz w miesiącu. Dzięki temi jesteśmy w stanie utrzymać porządek porządek.

Codzienne obowiązki
Pomyśl co powinnaś robić codziennie, aby utrzymać porządek w domu i to rób. Rano po wstaniu koniecznie pościel łóżko, zaraz po obiedzie postaraj się włozić naczynia do zmywarki lub poprostu je zmyć, wstaw pranie przed śniadaniem a wyjmij je po (to stosuje co dwa dni, świetne rozwiązanie). Wieczorem przed pójściem spać odkurzam i przecieram podłogę w kuchni, bo tam spędzamy dość dużo czasu, dzięki temu kiedy wstaje rano jest porządek i przyjemniej się cokolwiek robi. I najważniejsze dla mnie to czysty stół na którym nic nie ma. Dzięki temu pomieszczeniu wydaje się utrzymane w porządku.

Podział obowiązków
Dzięki temu nie zostaje z problemem sama. Mój mąż nie jest typem faceta, który sprząta czy zmywa jedyne co robi to wynosi śmieci i zajmuje się dzieckiem, bo oboje pracujemy tylko, że on to robi kiedy chce. Od niedawna panuje u nas troszkę inna reguła, mianowicie robi dziennie jedna rzecz, o którą go poproszę. Może być to odkutzanie, zdjęcie ubrań z suszarki i poukładane ich, czy wytarcia kurzy w jednym pokoju. Cokolwiek, ale coś czego ja nie muszę robić, bo on mnie w tym wyręczy mimo, że uważa to za zajęcie nie dla siebie. Wierzcie, że działa! Mimo jednej rzeczy dziennie dla mnie to duże odciążenie.
Jedyne co to nie zmywa, nie myje okien czy szafek, ale z tym sobie sama poradzę:)

Niezagracaj mieszkania
Minimalizm jest teraz modny więc tego się trzymajmy. Ten punkt się mnie tyczy idealnie, bo uwielbiam różne gadżety czy pierdoły, które kurza się na szafkach. Postanowiłam to zmienić i już nie kupuje nic takiego. Pozwala to zaoszczędzić pieniądze i miejsce, którego w małym mieszkaniu jest brak.
Do tego staram się na bieżąco wywalać ubrania w których nie chodzimy, stare czasopisma, niepotrzebne papiery itp.


wtorek, 24 stycznia 2017

Jak nauczyć spać dziecko całą noc

Kiedy tylko dowiedziałam się o tym, że zostanę mamą wszyscy w koło powtarzali mi, że teraz nie będę się wysypać, będę miała mniej czasu dla siebie i będę chodziła całymi dniami nieprzytomna. Całe szczescie, że jeszcze przed zajściem w ciążę obiecałam sobie, że to, iż zostanę matka nie zmieni faktu, że ciągle jestem kobieta i będę chciała organizować czas dla siebie.
Najłatwiej kiedy Maluszek śpi, co jest oczywiste. Tylko dziecko to nie robot, który na twoje zawołanie pójdzie spać. Jednak możemy się postarać o to, żeby codzienny rytuał nauczył malca czego od niego oczekujemy.

Jak nauczyć dziecko przesypiać całą noc?
Zdaje sobie sprawę, że każde dziecko jest inne i nie z każdym poszło by tak łatwo jak z moim, ale sądzę, że kluczem do sukcesu jest systematyczność.
Mikołaj zaraz po porodzie spał sam i był budzony przeze mnie co trzy godziny na jedzenie, przez pierwsze dwa miesiące życia. O godzinie 21 było kąpanie tak, że około 22 już spał. Przed spaniem była zabawa i przytulanie, aby go lekko zmęczyć co też jest ważne w tym całym mechanizmie. Od początku spał sam w łóżeczku, lecz kiedy, był co raz starszy i wiedział czego chce próbował wymusić spanie z rodzicami, co mu jednak nie wychodziło.
Kiedy nie chciał spać siedziałam koło łóżeczka (ja lub mąż) i głaskajac go po główce (czuł nasza bliskość) dawał za wygraną i zasypiał. Najważniejsze, że byliśmy konsekwentni.
Zapewne kluczem do sukcesu jest to, że dziecko wie co po kolei się z nim dzieje, dzięki temu czuję się bezpieczne i szybko się uczy. Nigdy nie bawiliśmy się z nim w nocy, nie zapalalismy rażącego światła czy też nie rozmawialiśmy głośno.

Kiedy Mikołaj skończył 3 miesiące był budzony na mleko już tylko o godzinie czwartej rano czyli pominelismy jedno karmienie, a gdy skończył pół roku budził się sam o  siódmej, czyli od tego czasu nie budzi się w nocy na jedzenie w ogóle.
Owszem, zdarzają się gorsze noce kiedy nie chce spać i płacze (chociażby okres ząbkowania), ale to są rzadkie przypadki.

Gdy skończył 9 miesięcy spał już sam w swoim pokoju. Zasypał kiedy byliśmy koło łóżeczka, ale nie ciągle. Wchodziliśmy i wracaliśmy tylko co jakiś czas go utulic, aby wiedzial, że jesteśmy niedaleko.
Teraz śpi na łóżku czasem z nami czasem sam i nie ma problemu z tym żaby zasypiał bez nas. Zna kolejność czyli zabawa, kąpieli, mleko i sen.
Udało się to nam dzięki kilku poradnikom o macierzyństwie, ale i dzięki wzajemnej pomocy.

W skrócie
Zabawa, czytanie bajek
Kąpiel
Mleko
Utulenie w łóżeczku
Sen

Mój maluszek nigdy nie płakał zostawiony sam sobie w łóżeczku, gdyż wiedział, jak konsekwentni są rodzice, a jednocześnie czuli. Nie zostawiła bym dziecka placzaceg, iż matka jest od pomocy, bliskości i utulenia, a przede wszystkim ma być ratunkiem na całe zło tego świata dla niemowlaka. Było tylko lekkie niezadowolenie kiedy był maleńki, bo całe dnie spędzał przytulny do mnie, a w nocy było odstawienie. Teraz mój dwulatek sam całuje nas przed snem i po kolei wie jakie czynności są wykonywane, ponieważ nadal nie zmieniliśmy chociażby pory kąpieli.

Pamiętaj konsekwencją i czułością osiągnięcie sukces.

poniedziałek, 23 stycznia 2017

Nieidealna

Długo zastanawiałam się nad prowadzeniem drugiego bloga, jednak chęci są więc będę próbować.

Blog na którym się znajdujesz będzie poświęcony kobiecie, dziecku, mężowi i oczywiście obowiazkom domowym.

O mnie
Kobieta, żona i matka niespełna dwuletniego Mikołaja. Gospodyni domowa i kobieta pracująca na pełen etat.
Nie lubię sprzątać, ale lubię mieć porzadek, a to jak nie trudno się domyślić nie idzie w parze.

Czemu ta tematyka bloga?
Dzięki niemu zapewne sama wiele się nauczę. Nie będę tu pouczać nikogo, ale dzielić się z wami jakimiś sposobami na ułatwienie sobie życia i na poradzenie sobie z obowiązkami domowymi.
Ciągle się uczę życia więc chętnie podzielę się wiedzą jaka posiadam w temacie kobiety, mężatki i matki.

Skąd pomysł na taką nazwę bloga?
Chciałam żeby zapowiadał temat miejsca w którym się znajdujesz, a jednocześnie informował cie, że sama wiem o tym, iż żadna ze mnie kobieta idealna, ale jednak staram się taka właśnie być:)

Pierwszy konkretny wpis znajdziecie niebawem na blogu. Zapraszam